III FESTIWAL SZTUK
RÓŻNYCH
"BIESZCZADZKIE ANIOŁY"
Anioły, Bieszczadzkie Anioły tyle w Was ....................
III Festiwal Sztuk Różych dla naszej drużyny to przygotowanie sceny, widowni i garderoby dla artystów. Zbijaliśmy ławki, wieszali banery, dekoracje, przygotowywaliśmy posiłki dla artystów, zabezpieczaliśmy garderobę i zaplecze (a także uruchamialiśmy zepsute samochody ). Sprzątaliśmy to, co pozostawiliście po sobie (a było tego bardzo dużo !!!). Trzy kolejne obozy poświęciliśmy na to, abyście mogli mile, sympatycznie i bezpiecznie bawić się na Bieszczadzkich Aniołach.
Po festiwalu w porozumieniu i zgodnie z uchwałą Radą Drużyny drużynowy i kwatermistrzyni wystąpili ze Stowarzyszenia "Bieszczadzkie Anioły". Kończąc ten rozdział naszej historii koniecznie musimy podziękować:
Po pierwsze- wszystkim kochanym mieszkańcom Bieszczad za pomoc i za to, że nam zaufali,
po drugie- Yogiemu za cierpliwość, wytrwałość i oparcie w trudnych chwilach, sponsoring i dyspozycyjność,
po trzecie- Oli Sawczyszyn (jako szefowej Centrum Kultury i Ekologii w Cisnej) za zgodną współpracę i przecudny śpiew,
po czwarte- Johnemy (Rafał Skalik) i Jego "Kapeli" za umilanie Wam czasu w ramach nie przewidzianych dziur w programie na I PPT,
po piąte- Jackowi Pysiowi za wiarę, że namiot to nowy standard hoteli na Strzebowiskach, pięknie zaprojektowaną i zrobioną z niczego (przepraszam koła od Francuza, siatki drużyny) dekorację na I PPT,
po szóste- Markowi Pysiowi- Wielkiemu niskiemu człowiekowi za genialny pomysł i jeszcze genialniejsze wykonanie, warsztatów tetralnych dla dzieci,
po siódme- Ryśkowi Szocińskemu za pomoc w prowadzeniu warsztatów teatralnych i piękne wiersze,
po ósme- Pawłowi Sikorze za wielkie serce, spontaniczną pomoc, słodki sponsoring IPPT, i obstawę GOPR (a Goprowi za to, że byli z nami i za to, że są),
po dziewiąte- Krzychowi z Biesiska za wspaniały obiad dla artystów i wcześniej wymienione koła od wozu,
po dziesiąte- Robertowi z Kremenaros (Ustrzyki Górne) za grochówkę,
po jedenaste- harcerzom z zaprzyjaźnionej drużyny z Opola za pomoc i harcerską służbę,
po dwunaste- harcerzom z baz w Olchowcu(Wrocław), w Woli Michowej (Kielce), w Lisznej (Warszawa) za pomoc, patrole medyczne i harcerską służbę,
po trzynaste- Tadkowi Maszczeniukowi (Przysłup) za oświetlenie i zrozumienie,
po czternaste- Bieszczadzkiej Konnej za wyrozumiałość i profesjonalną pomoc,
po piętnaste- Kijowi (Wojtek Gosztyła) z Woli Michowej za "trudną" i "ciężką" podróż z niespodziankami, dyliżansem na I PPT,
po szesnaste- brygadzie "ERDOL" ze Strzebowisk za pomoc w ochranianiu imprezy i sceny w czasie I PPT i II FSR,
po siedemnaste- Wieśkowi za wyciągnięcie Pajero z rowu po II FSR,
po osiemnaste- Stasi i Gosi Dopart, za gościnę w czasie wszystkich dotychczasowych Bieszczadzkich Aniołów.
Powrót strona główna